Ileż się nam w tych naszych głowach pojawia strachów.
Na pewno złe.
Na pewno sobie pomyślą
Wyśmieją
Będzie hejt
Kpina
I z leku przed tym , co niekoniecznie się zdarzy, odkładamy nasze plany.
Rezygnujemy z marzeń. a wystarczy sobie zaufać .
Niespodziewana odpowiedz
Wczoraj wysłałam mój pierwszy artykuł, dokończony, chociaż wysilając go do naczelnego nie bardzo wierzyłam , ze go przyjmie, zatwierdzi i pośle do druku.
Wysłałam nawet z taka adnotacja, ze jeśli będzie bez sensu to skasuj. .
Po kilkunastu minutach nadeszła odpowiedz.
Ratunku!!!
Słyszałam bicie mojego serca tak wyraźnie, jakby właśnie zabiło serce Dzwonu Zygmunta.
Czytam i czytam i jeszcze raz a tam informacja, ze naczelny jest pod wrażeniem . Sam nie napisałby tak dobrego tekstu o emigracji i integracji i na dodatek po niderlandzku
. Na końcu maila dopisek, jestem wdzięczny ze zgodziłaś się być częścią naszego zespołu redakcyjnego. A ja miałam lży w oczach .
Wdzięczność
Dziękuje
Czuje wdzięczność, nie tylko za ten komentarz ale jestem wdzięczna sobie. Ze uwierzyłam, wyszłam z tzw. ¨strefy komfortu i dziele się tym co jest dla mnie ważne. Większość ludzi nie wie czym jest emigracja i ze ja już nie jedno widziałam. Niejedne lzy osuszałam. Niejedna wściekłość gasiłam. Niejednemu machałam na pożegnacie , bo wracał do swojego kraju a bilet był w jedna stronę. Niejeden strach widziałam przed deportacja.
Emigracja jest bardzo trudna i nie dla kazdego.
Integracja również nie należy do najłatwiejszego procesu.
Prosba
Nie oceniaj, nie krytykuj tylko pomóż.
Większość emigrantów wolałaby pozostać w domu a nie budować życia na nowo.
Emigrantka od 14 lat